Dwór Kombornia - JKS Jasionów

W niedzielne ciepłe popołudnie nasza drużyna rozegrała mecz z Jasionowem. Do meczu przystępujemy z jedną zmianą w składzie (nieobecnego Rafała Szmyda zastąpił Piotr Surmacz). Pierwszy gwizdek i goście rzucili się do ataku ale na szczęście atak ten przetrwaliśmy i z czasem to my doszliśmy do głosu - niestety jak zwykle nie mogliśmy się "wstrzelić" w bramkę rywali. Dopiero w 30 minucie Patryk Chrobak w indywidualnej akcji wygrał pojedynek z obrońcami Jasionowa i pokonał bramkarza przyjezdnych. W pierwszej części meczu obie drużyny miały kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki ale ani jednym ani drugim nie udało się tego wykorzystać - do przerwy wynik 1:0. Druga połowa nie różniła się znacząco od pierwszej. Nasza drużyna miała jeszcze więcej klarownych sytuacji aby podwyższyć prowadzenie ale niestety niemoc strzelecka i brak szczęścia nie mogą nas opuścić. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak też było w tym meczu. W 75 minucie przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego w zamieszaniu nasz bramkarz trącony przez przeciwnika nie łapie piłki, ta trafia do napastnika JKS-u, który nieatakowany przez nikogo pakuje piłkę do naszej bramki. Od tej pory widać było, że dla Jasionowa remis jest korzystnym rezultatem bo goście skupili się bardziej na obronie niż na ataku (co nie oznacza, że nie mieli okazji do przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę). Ale na szczęście nie udało im się zdobyć drugiej bramki. My natomiast za wszelką cenę chcieliśmy to spotkanie wygrać jednak bramka jak zaczarowana jakby odpychała piłkę. Najbliżej zdobycia bramki byli: Grzegorz Kwolek (z rzutu wolnego) i Patryk Chrobak (po jego strzale bramkarz sparował piłkę na słupek po czym wyszła ona w pole ale nie miał jej kto dobić). W ok 88 minucie meczu Dawid Surmacz został trafiony łokciem w głowę i nie mógł kontynuować gry, a że nasz jedyny rezerwowy poszedł się już przebrać mecz musieliśmy kończyć w 10. Mecz kończy się remisem i podziałem punktów. Nie da się ukryć, że z naszej perspektywy (w odróżnieniu od remisu z Wesołą) należy traktować ten remis bardziej jako stratę 2 punktów niż zdobycie 1 punktu. Teraz 2 tygodnie przerwy a do gry wrócimy 23 kwietnia kiedy to udamy się do Świerzowej aby powalczyć o punkty z miejscową "Jasiołką". Dzień wcześniej bo 22 kwietnia rundę wiosenną zainaugurują nasi juniorzy. Już teraz zapraszamy kibiców na te spotkania.